Polska spłaca swoje zobowiązania

Polska po raz kolejny pozytywnie zaskakuje pod względem gospodarczym i fiskalnym. Otóż korzystając z faktu, ze w tym roku nasza dziura budżetowa będzie prawie o połowę mniejsza niż pierwotnie zakładano, rząd postanowił spłacić przed terminem część naszych zobowiązań kredytowych wobec międzynarodowych instytucji i banków. Na taką operację przeznaczono ponad szesnaście miliardów złotych. Ma to przede wszystkim umożliwić nam lepsze notowanie w ratingach jakie się tworzy na podstawie danych gospodarczych z końca każdego roku. Wielu przeciwników uważa, że jest to sztuczne kreowanie księgowości i zabieg ma cele czysto kosmetyczne. Z drugiej strony wielu posiadaczy naszych papierów dłużnych i kredytobiorców chętnie by się ich pozbyła, nawet kosztem mniejszych niż zakładano zysków. Powodem jest duża niepewność dotycząca sytuacji fiskalnej Wspólnoty, której przecież jesteśmy członkami. Jednakże taka szybsza spłata długu może też oznaczać działanie, mające na celu wzięcie nowych kredytów w przyszłym roku. Należy pamiętać, że polska konstytucja posiada zapis, który ogranicza maksymalny poziom naszego zadłużenia, po przekroczeniu którego będziemy musieli wprowadzić mocne zaciskanie pasa. Jak na razie oscylujemy na pograniczu tego pułapu, więc aby móc zaciągnąć jakikolwiek nowy kredyt, musimy spłacić chociaż część starych. Opinia międzynarodowa najczęściej zazdrości nam takiego luksusu i ocenia taki krok pozytywnie.