Wysokie zadłużenie polskich miast

Wysokie zadłużenie polskich miast

W jednej z najbardziej poczytnych gazet o tematyce finansów i gospodarki, ukazał się niedawno ranking najbardziej zadłużonych miast naszego kraju. Otóż na pierwszym miejscu jest Warszawa, która ma w sumie ponad pięć miliardów wziętych kredytów, tuż za nią jest Poznań z dwoma miliardami a na trzecim miejscu zawitał Kraków, z półtora miliardowym zadłużeniem. Jednakże w ocenie zdolności kredytowej miast najważniejsza jest relacja całkowitego zadłużenia do ich rocznego budżetu, składającego się z dochodów. Pod tym względem najbardziej obciążony jest Gdańsk, który na całkowita spłatę wszelkich kredytów musiałby przeznaczyć osiemdziesiąt procent swojego budżetu z zeszłego roku. Ministerstwo finansów już w czerwcu nakazało miastom zwolnienie tempa zaciągania nowych zobowiązań, obawiając się o ich nadmierny poziom i ewentualne kłopoty w późniejszej spłacie. Miasta odpowiedziały jednym głosem, ze kredyty są niezbędne do tego, aby móc skorzystać z dotacji unijnych, ponieważ w takich projektach trzeba mieć wkład własny w wysokości około jednej czwartej. Inwestycje te są jak najbardziej rozwojowe, bowiem służą najczęściej do poprawy stanu infrastruktury komunalnej lub drogowej, więc służyć będą na następne pokolenia. Banki jak na razie chętnie udzielają takie kredyty, bowiem nie widzą w tym nic groźnego. Budżety miejskie i samorządowe rosną jak na drożdżach od kilku lat i nawet po doliczeniu odsetek, wartość realna zadłużeni maleje, ponieważ szybciej rosną dochody budżetowe.